poniedziałek, 2 czerwca 2014

3. 'Często członowałam lalki'

Obudziłam się o trzeciej nad ranem z krzykiem . Szybko zatkałam dłonią usta aby chłopak mnie nie usłyszał. Na próżno , Max już wchodził do pokoju. Podszedł do mnie i usiadł przy łóżku.
- wszystko ok? -zapytał. Plecami opierał się o drewniane obramowanie łóżka.
- Tak , przepraszam że cię obudziłam - odpowiedziałam po czym domyśliłam się że lekko się uśmiechną.
- co ci się śniło ?
- nic takiego ... W zasadzie nie pamiętam - ziewnęłam.
- śpij dalej , spokojnie , ja tutaj będę- oparł się głową o łóżko. To mnie bardzo uspokoiło. Jego ocena w moich oczach podskoczyła o połowę. Jeśli to było możliwe... Ceniłam go bardzo za to że mi pomógł.
Usnęłam spokojnym snem.
***
Gdy chwyciłam kanapkę zadzwonił dzwonek do drzwi. Max ruszył otworzyć. Do pomieszczenia weszła wysoka mulatka.
- Juliet? - zapytała patrząc na mnie brązowymi oczami. Kiwnęłam głową na tak - mam na imię Crystal i jestem psychologiem. Chciałabym z tobą porozmawiać - tu zwróciła się do Maxa - na osobności.
- idźcie do twojego pokoju - polecił. Poszłyśmy na górę , jeszcze przed wyjściem z salonu rzuciłam Grorge'owi zabójcze spojrzenie. Kobieta usiadła na krześle , a ja na łóżku.
 - Więc Juliet - zaczęła - często miewasz napady smutku , paniki lub myśli samobójcze? - zapytała patrząc na mnie , trzymając zeszyt na kolanach.

- dodałabym jeszcze stany lękowe i obrzydzenie do samej siebie - mówiłam naturalnym głosem. Crystal odchrząknęła.
- zacznijmy od początku - kontynuowała - jak mijało twoje dzieciństwo?
- dobrze. Tata zawsze o mnie dbał , a gdy wyjeżdżał zostawałam z nianią którą traktowałam jak mamę. Dzieciństwo było normalne - stwierdziłam. Na myśl o tacie zakręciła mi się łza w oku.
- Twoja ulubiona zabawa z dzieciństwa? - zaczęłam wprowadzać swój plan w życie.
- lubiłam zabawę w chowanego. Brałam lalkę , wkładałam ją do kartonu i zakopywałam. Często też członowałam lalki. Jednak moją ulubioną zabawą było rozcinanie żołnierzyków , polewanie ich ketchupem i patrzenie jak krwawią - uśmiechnęłam się. Ona patrzała na mnie w milczeniu dłuższą chwile po czym pożegnała się i wyszła. Chodziłam po pokoju zastanawiając się czy nie przesadziłam . Wydawało mi się że nie. Po kilkunastu minutach do pokoju wszedł Łysy.
- Panno Brązowooka co ty jej nagadałaś? Stwierdziła że już więcej tu nie przyjdzie i mam ...- zamilkł - nie ważne.

- nic takiego , zapewniam cię Panie Pięknooki , nic takiego - zaśmiałam się.
- uważasz że mam piękne oczy? Ja tez tak myślę - zamrugał szybko kilka razy. Oboje się zaśmialiśmy. Komórka w jego kieszeni zaczęła dzwonić. Wyciągnął ją i przyłożył do ucha.
 - Siema... Nie... Wiem , ale nie mogę... Potrzebuje wolnego... Około tygodnia.... Trudno jakoś musisz to załatwić , nie masz innego wyjścia.... Nie ważne... Pa - nie wiedziałam co odpowiadała osoba która dzwoniła.
- kto to?
-kolega - uśmiechnął się - chodź. Na dole są naleśniki - powiedział . Zeszliśmy do kuchni i podał talerz z pysznościami.
- dziękuję że przyszedłeś w nocy - powiedziałam gdy zjadłam pierwszego naleśnika. Nałożyłam drugiego i polałam syropem. Chłopak już wciągał trzeciego.


Odpowiedział mi uśmiechem.
- spotkaj się z kolegami , nie oddalaj się od nich przeze mnie .
Juliet you are haunting me*- zanucił. Śliczny miał głos. Mógłby dużo osiągnąć.
- jejku , mógłbyś zostać muzykiem. Masz bardzo piękny głos - komplementowałam. Odpowiedział mi szczery i głośny śmiech chłopaka.
- jestem w zespole - miał śliczne oczy które w tej chwili wpatrywały się we mnie.
- oh ! Muszę Was posłuchać- potem poszłam do łazienki. Patrzałam w lustro.
-jesteś ślina i ogarniesz to wszystko. Teraz będzie już dobrze - patrzałam na swoje odbicie i mówiłam do niego.
- teraz , z Maxem będzie ci łatwiej. On jest dla ciebie wielkim wsparciem - rozpuściłam włosy. Przemyłam twarz wodą i ubrałam się w koszulkę w której spałam. Dzisiaj chodziłam w ubraniach chłopaka.
- potrafisz to wszystko uporządkować , jesteś silna.. Jejku gadam sama ze sobą. Świetnie , jestem bardziej psychiczna niż myślałam! Brawo dla tej pani - zaśmiałam się i pomaszerowałam do łóżka. Obym spała spokojnie i żeby sen był spokojny. Zasnęłam. Tej nocy też się obudziłam...




 





*- Juliet prześladujesz mnie - fragment piosenki zespołu Lawson- Juliet .
Zapraszam do czytania ! Mam nadzieję (jak zawsze) że się podoba.

2 komentarze:

  1. Oj CTS....
    Jestem "Ślina"? :D Poprawiaj :3 #Czujna
    Świenty <3
    Weny i do nn <3

    OdpowiedzUsuń
  2. genialne opowiadanie, z resztą jak każde twoje ;D

    OdpowiedzUsuń